Nieotrzymanie zapłaty za usługę lub towar nie zawsze oznacza, że padliśmy ofiarą oszustwa. To samo dotyczy odwrotnej sytuacji kiedy to pomimo dokonanej zapłaty nie otrzymaliśmy towaru albo jest on wadliwy. Niewypełnienie przez dłużnika jego obowiązków w niektórych wypadkach może dotyczyć jedynie stosunku zobowiązaniowego przy braku prawnokarnych podstaw do żądania naprawienia szkody. W niniejszym artykule przybliżę Państwu różnice które pozwalają na rozdzielenie sfery prawa cywilnego od prawa karnego w tym aspekcie.
Zgodnie z art. 471 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U.2016.380 t.j. z dnia 2016.03.22 z późn. zm.), Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
Powyższy zapis jest podstawą tzw. odpowiedzialności ex contractu w prawie cywilnym. Co do zasady więc dłużnik odpowiada za niedochowanie należytej staranności, przy czym należytą staranność w zakresie prowadzonej przez dłużnika działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego jej charakteru. Oznacza to, iż jeżeli dłużnik jest przedsiębiorcą to ustawa stawia mu wyższe wymogi staranności.
Ponadto, dłużnik może przez umowę przyjąć na siebie odpowiedzialność za niewykonanie lub za nienależyte wykonanie zobowiązania z powodu innych (oprócz braku należytej staranności) okoliczności. Oznacza to umowne rozszerzenie odpowiedzialności dłużnika. W naszym interesie jest zatem właściwe konstruowanie zawieranych umów aby można było w razie sporu łatwo wykazać ewidentne naruszenie ich postanowień przez drugą stronę. Dłużnik bowiem powinien wykonać zobowiązanie nie tylko zgodnie z celem społeczno-gospodarczym oraz zasadami współżycia społecznego czy zwyczajami ale przede wszystkim zgodnie z treścią samej umowy.
Inaczej wyglądają przesłanki odpowiedzialności na gruncie prawa karnego. Zgodnie bowiem z art. 286 § 1 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz.U.2016.1137 t.j. z dnia 2016.07.29 z późn. zm.), Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Przepis powyższy zawiera znamiona przestępstwa oszustwa i często usiłuje być zbyt pochopnie wykorzystywany przez niezadowolonych kontrahentów. Dla wykazania odpowiedzialności dłużnika – a na gruncie prawa karnego winniśmy raczej mówić o oskarżonym – koniecznym jest udowodnienie wszystkich wskazanych w przepisie przesłanek. Brak ich wykazania oznacza w konsekwencji wydanie przez Sąd wyroku uniewinniającego, a na etapie postępowania przygotowawczego przed organami ścigania – wydanie postanowienia o odmowie wszczęcia lub o umorzeniu dochodzenia. Powyższe oczywiście nie wyłącza prawa do uzyskania odszkodowania na gruncie prawa cywilnego jak była o tym mowa na wstępie.
Głównym aspektem odróżnienia reżimu odpowiedzialności dłużnika jest zamiar jaki przyświecał mu przy zawiązaniu zobowiązania. Dla przyjęcia zamiaru konieczne jest ustalenie, że sprawca miał świadomość przekazywania osobie rozporządzającej mieniem nieprawdziwych informacji i czynił tak, aby doprowadzić ją do niekorzystnego rozporządzenia, a co więcej czynił to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mówimy zatem w tym przypadku o tzw. zamiarze bezpośrednim kierunkowym (dolus directus coloratus), a charakterystycznym dla występku oszustwa.
Podstawowym kryterium będzie więc wykazanie, że w chwili zawierania umowy sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyli dążył do uzyskania świadczenia ale przez zastosowanie nieuczciwych metod jak wprowadzenie w błąd lub wyzyskanie błędu co do okoliczności mających znaczenie dla zawarcia umowy, przy świadomości, że gdyby druga strona umowy znała rzeczywisty stan, nie zawarłaby umowy lub nie zawarłaby umowy na tych warunkach, na jakich została zawarta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., sygn. II KK 9/03).
Powyższe oznacza, że w praktyce np. zmiana sytuacji finansowej dłużnika lub niezależna modyfikacja innych okoliczności rzutujących na zdolność do wypełniania przez niego zobowiązań zwykle stanowi o braku znamion przestępstwa oszustwa, a tym samym sprawiedliwości należy szukać przed sądem cywilnym.
Warto na koniec zauważyć, że na gruncie prawa karnego jako pokrzywdzony również mogą Państwo domagać się orzeczenia obowiązku naprawienia szkody, a jest to o tyle korzystne, że prowadzenie procesu karnego nie wiążę się z obowiązkiem uprzedniego poniesienia kosztów sądowych jak to ma miejsce w przypadku procesu cywilnego.
29.12.2016 r.
Adwokat Szymon Dubel