Nikt z nas nie lubi remontów w domu. Jeszcze gorzej jest gdy wykonawca nie dotrzymuje umówionych terminów, a efekty prac są dla nas niezadowalające lub z drugiej strony – kiedy pomimo wykonanych prac mamy problem z uzyskaniem od zamawiającego należnego nam za ciężką pracę zasłużonego wynagrodzenia. W niniejszym artykule przedstawię jakie kroki należy podjąć celem zabezpieczenia na przyszłość ewentualnych roszczeń, a w konsekwencji również ich skuteczne dochodzenie.
Przyjmujący zamówienie zobowiązał się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia, zadajmy sobie jednak pytanie czy treść łączącej strony umowy została utrwalona na piśmie? Brak pisemnej formy umowy niesie za sobą szereg konsekwencji i przesądza o tym że – pomimo iż druga strona gorączkowo zapewniała nas o swojej rzetelności – finalnie nie wykażemy naszych racji.
Brak pisemnej umowy powoduje, że w razie sporu nie jest znana wartość wynagrodzenia na jakie umówiły się strony. Wykonawca może zatem zaskoczyć nas z finalną sumą za wykonane prace, a z drugiej strony jako wykonawca możemy nie otrzymać zapłaty we wnioskowanej wysokości. Brak pisemnej umowy nie pozwoli zatem w toku postępowania sądowego na bezsporne ustalenie wysokości wynagrodzenia. W takim przypadku, zgodnie z art. 628 § 1 kodeksu cywilnego, poczytuje się, że strony miały na myśli zwykłe wynagrodzenie za dzieło tego rodzaju. Jeżeli także w ten sposób nie da się ustalić wysokości wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom przyjmującego zamówienie. W tej sytuacji zatem konieczne stanie się powołanie biegłego który obliczy wysokość wynagrodzenia – dopuszczenie takiego dowodu generuje jednak dodatkowe koszty i niepewność co do wniosków biegłego, a czego można było uniknąć w przypadku spisania umowy i opatrzenia jej podpisami stron.
Oczywiście najkorzystniejszym dla zamawiającego jest pisemne umówienie się na wynagrodzenie ryczałtowe, które odpowiadać będzie zakresowi prac, który również jasno zostanie wskazany w umowie. Określenie tego zakresu jest o tyle istotne aby zapobiec sytuacji w której pewne prace nie zostaną wykonane. Dlaczego? Otóż wynagrodzenie ryczałtowe polega na tym iż wykonawca nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia. W praktyce więc często dochodzi do sytuacji iż rozczarowany wykonawca, biorąc pod uwagę umówioną ryczałtowo kwotę w stosunku do czasokresu dotychczasowych prac podejmie decyzję iż nie wykona dalszych ustnie umówionych czynności, twierdząc oficjalnie iż prace te nie były przedmiotem łączącej strony umowy i są one dodatkowym zleceniem ze strony zamawiającego za które będzie próbował wyłudzić dodatkowe wynagrodzenie. Wykonawca wykorzysta więc to iż w umowie strony nie wskazały jasno zakresu prac. Sytuacji tej również można było zapobiec poprzez jasne określenie przedmiotu umowy w jej treści.
Kolejnym problemem jest zmotywowanie wykonawcy do ukończenia dzieła, zwykle bowiem przyjmujący zamówienie realizuje równolegle prace u kilku zamawiających i może być tak że zostawi nasze mieszkanie na rzecz innego, którego właściciel aktualnie „lepiej płaci”. Jedną z najlepszych metod zabezpieczenia jest wprowadzenie do umowy tzw. kar umownych. W umowie należy jasno określić termin wykonania dzieła lub poszczególnych jego etapów oraz przewidzieć wysokość kary i ewentualny sposób jej obliczenia. Warto również wpisać w umowie, że zastrzeżona kara nie blokuje nam możliwości dochodzenia odszkodowania przenoszącego jej wartość. Brak takiego zapisu spowoduje że jeżeli nasza szkoda będzie większa niż wysokość kary to ograniczymy się jedynie do tej ostatniej wartości. Z drugiej strony korzyścią w przypadku wprowadzenia kary umownej jest to że w sądzie nie musimy udowadniać wysokości poniesionej szkody, a co może być bardzo uciążliwe lub niemożliwe.
Jak chodzi o interes wykonawcy to na pewno warto wprowadzić w umowie etapowy odbiór prac i odpowiadającą mu etapową wymagalność wynagrodzenia na podstawie każdorazowo spisywanych protokołów odbioru przez obie strony. Brak bowiem uregulowania tej kwestii powoduje, że wynagrodzenie należne nam będzie dopiero w chwili oddania całości dzieła. Protokoły te nie tylko więc będą podstawą do wystawienia faktur za poszczególne etapy prac, co spowoduje że wykonawca nie będzie musiał czekać na zapłatę do momentu finalizacji dzieła, lecz również zabezpieczą wykonawcę w przypadku późniejszego zgłoszenia uwag przez zamawiającego co do prac. Jeżeli bowiem w protokole odbioru danego etapu zamawiający w rubryce dotyczącej uwag do danego etapu nie wskazał wad to dokument ten będzie stanowił dla wykonawcy podstawowy argument przed późniejszymi próbami nadużyć zamawiającego.
Warto również w umowie wyraźnie określić jak wygląda sytuacja dotycząca materiałów użytych przy wykonaniu dzieła. Przede wszystkim powinno się określić jakie to materiały, w jakich ilościach i kto ich dostarcza. Jeżeli materiałów na wykonanie dzieła dostarcza zamawiający, przyjmujący zamówienie powinien ich użyć w sposób odpowiedni oraz złożyć rachunek i zwrócić niezużytą część, chyba że strony umówiły się inaczej. Należy również uregulować co dzieje się z materiałami w sytuacji kiedy jedna ze stron odstępuje od umowy.
Reasumując, warto zawsze posiadać pisemną umowę opatrzoną podpisami stron i to niezależnie od tego czy występujemy w roli wykonawcy czy zamawiającego. Projekty umów można znaleźć w Internecie, jeżeli zaś chcemy mieć pewność iż umowa będzie przygotowana w sposób profesjonalny, zabezpieczający nasze indywidualne interesy bądź jako zamawiającego czy wykonawcy, to warto z tym problemem zwrócić się do adwokata lub radcy prawnego.
29.08.2018 r.
Adwokat Szymon Dubel